Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wygląd czy zdrowie? - z wp

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warnice / Stargard Poland

PostWysłany: Pon 8:50, 01 Lut 2010    Temat postu: Wygląd czy zdrowie? - z wp

Hej,



Natknęłam się na interesujący artukuł na wp:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ciekawa jestem Waszych opinii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eFKa




Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Pon 9:35, 01 Lut 2010    Temat postu:

No powiem Ci, że to dość kontrowersyjny temat. Po pierwsze nie wszyscy hodowcy są tacy. A po drugie hmm krzyżowanie chorych i kalekich stworzeń to zbrodnia zgodzę się z tym ale usypianie zwierząt nie wzorcowych no cóż, czepili się hodowców którzy świadomie usypiają takie zwierzęta ale nie zawsze pozostawienie takiego szczeniaka i sprzedanie lub oddanie w jakieś ręce nie gwarantuje tego że będzie mu dobrze. Wogóle czepianie się hodowców jest dla mnie apsurdem no chyba że łamią prawo to owszem trzeba. Ale chodzi mi o to, że niech zajmą się ludźmi którzy rozmnażają kundle, mieszańce i takie rasowe bez rodowodu tylko czepiają sie hodowców. Przecież ludzie np na wsi gdy im suka urodzi kolejne szczeniaki to co robią zakopują żywcem, topią i inne takie i tego nikt się nie czepi tylko hodowcy który humanitarnie bezbolesnioe uśpi szczenie.
Mam na wsi taką sąsiadke która ma sforę psów z jedna mała suczką która co pół roku ma szczeniaki.Ta baba zostawia sobie jakiegoś ładniejszego lub żadnego różnie a reszte żywcem zakopuje lub zamarzają jeśli jest zima. I nikt nie zwróci na to uwagi. A skargi były już na tą biegającą luzem sfore ale policja ma to w nosie.
Więc powiem szczerze że wolę hodowce który uśpi szczenie niż takiego psychola. Ale co do rozmnażania kalek i chorych to się zgodzę, to już głupota i przesada.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez eFKa dnia Pon 9:40, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 10:23, 01 Lut 2010    Temat postu:

Jeżeli o mnie chodzi to wolałabym by zwierzę było przede wszystkim zdrowe niż piękne. Oczywiście jeżeli łączy te dwie cechy to jest to sukcesem hodowcy i wielkie brava dla takiego.
Od hodowcy który rozmnażałby chore psy a piękne w życiu bym pieska nie chciała mieć.
Sprawa z usypianiem szczeniaków w powodu głupiej łatki czy braku pręgi to czysta znieczulica, przecież można takiego peta wysterylizować i znaleźć mu dom gdzie nie chcą go pokazywać na wystawach ani rozmnażać. Co innego choroba z powodu której pies skazany jest na cierpienie i ból...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:42, 01 Lut 2010    Temat postu:

Ten artykuł, to tylko odprysk, po dyskusji, która latem 2008 przetoczyła sie przez europejskie media, po programie BBC na temat hodowców, rozmnazania chorych zwierzat itp. W efekcie BBC wycofało się ze sponsorowania Crufts, Kennel Club nakazał, do końca maja ub. roku rewizję wszystkich wzorców pod wzgledem ich oddziaływania na zdrowie psów. W naszej rasie "obfita" sierść zostala zamieniona na "długą" oraz oprócz ciecia ogonów (w UK wszedł w kwietniu 2007) dołozono zakaz ciecia dodatkowych palców. Najwieksze zmiany sa w standardach psów krótkonosych, i krótkonogich (buldogi, pekińczyki...)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warnice / Stargard Poland

PostWysłany: Pon 19:32, 01 Lut 2010    Temat postu:

Ja byłam wstrząśnięta tym. Uważam, że przede wszystkim zdrowie psów jest ważne, później charakter, czyli np. brak agresji, a następnie wygląd. Marzeniem hodowcy jest pogodzić wszystkie te cechy, ale oczywiście ideał nie istnieje. Nie ma doskonałych ludzi nie ma i doskonałych psów. W tej chwili rozmawiam z przyszłymi właścicielami bobtaili i wierzcie, że dla większości liczy się to, aby pieski były zdrowe, żyły długie lata a wygląd to miły dodatek, ale nie jest to najważniejsze. Nie wyobrażam sobie uśpienia psa, który ma wadę umaszczenia, w tajemnicy przed środowiskiem, aby nie pokazywać, że urodziło się takie szczenie. Tylko bezduszne osoby mogą tak postąpić. Przecież większość psów trafia do właścicieli, którzy nie chcą wystawiać, a chcą mieć kompana, przyjaciela i towarzysza na lata :) Natomiast co innego poważna choroba u szczeniaczka....
eFKa swoją drogą też poruszyłaś temat z drugiej strony medalu. Od hodowców wiele się oczekuje prawdopodobnie dlatego, że z imienia i nazwiska podpisują się pod swoją działalnością. Natomiast większym problemem są nieodpowiedzialni właściciele kundelków, którzy nie wysterylizują psów, a później są faktycznie żywcem zakopywane lub topione, albo trafiają do schronisk po tułaczce. Sama zetknęłam się w otoczeniu z takimi przypadkami i dlaczego na to nie ma sprzeciwu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 11:57, 02 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Uważam, że przede wszystkim zdrowie psów jest ważne, później charakter, czyli np. brak agresji, a następnie wygląd. Marzeniem hodowcy jest pogodzić wszystkie te cechy, ale oczywiście ideał nie istnieje. Nie ma doskonałych ludzi nie ma i doskonałych psów. W tej chwili rozmawiam z przyszłymi właścicielami bobtaili i wierzcie, że dla większości liczy się to, aby pieski były zdrowe, żyły długie lata a wygląd to miły dodatek, ale nie jest to najważniejsze. Nie wyobrażam sobie uśpienia psa, który ma wadę umaszczenia, w tajemnicy przed środowiskiem, aby nie pokazywać, że urodziło się takie szczenie. Tylko bezduszne osoby mogą tak postąpić. Przecież większość psów trafia do właścicieli, którzy nie chcą wystawiać, a chcą mieć kompana, przyjaciela i towarzysza na lata :) Natomiast co innego poważna choroba u szczeniaczka....


Dokładnie mam takie samo zdanie. Jako przeciętny właściciel psa. Zdrowie, charakter i uroda. A już jakaś łatka nie tam, gdzie trzeba... i z tego powodu usypianie zdrwoego szczeniaka - ja tego po prostu nie rozumiem. Trochę tak, jakby takie osoby traktowały psy jak czysty towar. Wyszedł nie według przyjętego standardu - pozbyć się. W produkcji rzeczy jak najbardziej do przyjęcia. Ale dla mnie szczeniorki to nie rzeczy, ale żywe stworzenia. Więc takiego postępowania nie rozumiem.
A co do wymagań co do hodowców. Wydaje mi się to absolutnie zrozumiałe, że jak się decyduję na psa rasowego to dlatego, że zwiększa to prawdopodobieństwo, że piesek będzie, przynajmniej "na wejściu" zdrowy i przynajmniej teoretycznie (oczywiście muszę mieć w głowie różnorodność osboniczą ) o przewidywanym dla mnie charakterze. Oczywiście, że dbanie o zdrowie, leczenie, wychowanie to moja działka i moja odpowiedziedzialność, ale ten punkt wyjściowy jednak różni się w przypadku decyzji pies rasowy czy kundelek.
Pewnie te z Was, które są hodowcami, znają nieodpowiedzialnych hodowców, którym wszystko jedno (skoro ja nie przebywając w środowisku wiem i znam, to Wy tym bardziej). I tak sobie myślę, że dużo lepiej dla dobrych hodowców byłoby, gdyby były nagłaśniane przypadki hodowli, które po prostu nie dbają o jakość rasy, ukrywają choroby, nie wykonują badań itp. itd. Wiem, że własnego gniazda się nie kala, ale przez takich nieodpowiedzialnych hodowców bywa, że pogarsza się wizerunek całego środowiska. Nie piszę tutaj o hodowlach bobtaili - myślę, że to środowisko jest na tyle małe, że świetnie się samokontroluje (przynajmniej takie odnoszę wrażenie), ale o innych rasach.
Mam kilku znajomych, którzy mają psy rasowe, które okazały się szalenie schorowane już po kilku dniach znalezienia się w nowym domu. Fakt, można powiedzieć, że wystarczy oddać szczeniaka, ale ... zarówno dla mnie, jak i dla tych osób opcja nie do przyjęcia - psiak staje się pełnoprawnym członkiem rodziny w momencie zawitania do naszego domu - i już.
Kupując Lebiodkę też kupowałam niezbyt zdrowego szczeniaka - ale byłam uprzedzona, miałam pełną tego świadomość (no, przyznaję, nie miałam świadomości kosztów, jakie będę ponosić ) - ale w związku z tym nie mam do hodowczyni absolutnie żadnych pretensji czy zastrzeżeń. To była nasza decyzja i jest to inna sytuacja, niż gdy hodowca coś ukrywa.
I o ile w przypadku "psycholi" - jak określiła tych ludzi eFKa, to myślę, że wszyscy mamy jasno określone zdanie, o tyle jeśli chodzi o hodowców to przeciętny nabywaca ma prawo wymagać rzetelnych informacji i dbania o dobro rasy.

Trochę się rozpisałam, ale ostatnio znowu miała okazję poznać dwa młodziutkie psy z hodowli, których właścicile zmagają się z problemami zdrowotymi ukrytymi przed nimi: labradorka, która w wieku kilku miesięcy musiała mieć wszczepioną endoprotezę bo miała tak zaawansowaną dysplazję i młodziutka owczarka niemiecka - potwornie schorowana, leczona od pierwszych tygodni pobytu w nowym domu. I świetnie rozumiem żal tych właścicieli, ich rozgoryczenie i myślenie, że "hodowcy są nic nie warci". Jedyne co wtdy mogę i robię to podkreślam, że hodowca hodowy nie równy, dzielę się swoimi dobrymi doświadczeniami i uczulam na to, by kolejnym razem lepiej sprawdzili hodowlę.

Moje zastrzeżenia do tego artukułu są takie, że jest dość tendencyjny. Mówi tylko o złych praktykach i tworzy wizerunek "złych ludzi - hodowców". A tych "złych", wydaje mi się i mam nadzieję, że się nie mylę jest mniej niż tych dobrych - odpowiedzialnych i uczciwych. Ale cóż, takie bywa prawo mediów - dobre rzeczy bywają mniej pociągające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin