Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

spacer
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Problemy wychowawcze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:14, 17 Lis 2008    Temat postu:

patrycja napisał:
Po co szkolenie, samemu można wyeliminować ciągnięcie. Jeżeli idziecie gdzieś, to gdy zaczyna ciągnąć należy ją szarpnąć i powiedzieć nie wolno, ja mojego Jacka, a wcześniej Bena nauczyłam reagować na słowa "poczekaj na mnie"


szarpnąc?? litości ...żaden pies na to nie zasługuje.... :evil: :cry:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 9:59, 18 Lis 2008    Temat postu:

Hihihihi , anula_un spokojnie :) nikt nie mówi o bezsensownym i okrutnym szarpaniu psa :) Szarpnięcie jest korektą mówiącą psu w sposób mechaniczny, że takiego zachowania nie akceptujemy. Za to za zachowanie pożądane jest nagroda :) Pies szybko łapie o co chodzi bo wiadomo lepsza nagroda niż korekta :)
Z resztą ciągnięcie u bobków jest chyba wpisane w ich kod genetyczny, bo kiedy są młode zawsze im się gdzieś spieszy :) Pracą można tego oduczyć. Kiedy bobtail staje się już poważnym i statecznym psem nawet gdy jego właściciel nie nauczył psa wcześniej ładnego chodzenia na smyczy, pies "sam z siebie" stopuje i kończy się ciągnięcie na smyczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patrycja
Gość






PostWysłany: Wto 10:54, 18 Lis 2008    Temat postu:

Pytanie: Anula czy miałaś kiedykolwiek psa lub obecnie go posiadasz? No i jeszcze jedno: Czy sądzisz, że szarpię psa w ten sposób, że urywam mu głowę? Posądzam, że żadna z nas nie bije swojego bobtaila/swoich bobtaili, nie znęca się nad nimi psychicznie itd. Niestety w jakiś sposób musisz opanować chęć gnania psa, który czasami waży jakieś 50 kilo i niestety samymi rozmowami czasami nie jesteś w stanie osiągnąć zadawalającego efektu. Tak jak napisałam, moje oba psy udało mi się nauczyć reagowania na słowo powoli i poczekaj na panią. Ale czasami niestety coś jest zdecydowanie bardziej atrakcyjne ode mnie więc takie przyciągnięcie psa przypomina mu o tym, że tworzymy zespół, albo inaczej ja jestem do niego przyczepiona
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gabrieletta




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 11:03, 18 Lis 2008    Temat postu:

Ja mam problemy z kręgosłupem szyjnym i każde szarpnięcie mocno odczuwam ale przecież to pies jest poszkodowany jak przywołam go smyczą,tak?A ja mam ze stoickim spokojem dawać się szarpać???Brawo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:02, 18 Lis 2008    Temat postu:

Tak mam obecnie dwa psy, i nie wyobrażam sobie szarpania psa. rozumiem przytrzymanie ale nie szarpanie. to jest jego głowa! szyja!
Co do zwierząt ogólnie mam takie podejscie że nie używam szarpnięc jako korekty. i uwierzcie ze i na konie działa to cudnie.
chyba ze chodziło Ci o przytrzymacie właśnie bo szarpnięcie inaczej mi się kojarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 12:43, 18 Lis 2008    Temat postu:

Bazyla właściwie prowadzę na "jednym palcu". Popełniłam sporo błędów z Lebiodą i nauczyła się strasznie ciągnąć. Wiedząc, że Bazyl będzie duży ustaliłam sobie priorytet - ma idelanie chodzić na luźnej smyczy i nie ciągamy :) Po prostu od pierwszego wyjścia na smyczy prawo fizyki mówiło: idziemy do przodu tylko kiedy smycz jest luźna. Jak było ciąganie - nie ruszałam się z miejsca. Bazyl załapał bardzo ładnie (na Lebiodę niestety ta metoda nie działa :wink: ). Teraz, jak Bazyl się czasami "zapomni": "o jejku mój kolega, nie widzisz, mój kolega idzie!!!" wystaczy na moment się zatrzymać i przebiera nogami w tempie jednostajnie przyspieszonym, ale cały czas utrzymuje luźną smycz. Myślę, jednak, że mi się udało bo baaardzo o to dbałam i byłam wkurzająco konsekwentna. Przy czym, jak kotoś inny z nim idzie to oczywiście próbuje ciągnąć - jak mu ktoś pozwala, to czemu nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 13:09, 18 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Co do zwierząt ogólnie mam takie podejscie że nie używam szarpnięc jako korekty. i uwierzcie ze i na konie działa to cudnie.
chyba ze chodziło Ci o przytrzymacie właśnie bo szarpnięcie inaczej mi się kojarzy...

Doświadczenia z końmi nie mam, jeździłam może ze dwa razy .... jednak myślę, że nie ma co tu porównywać konia do psa. Nie uważam by szarpnięcie smyczą psa było znęcaniem się nad nim. Nikt tu nie mówi o urywaniu głowy psu, co zaznaczam od razu i nie tylko ja. Jeżeli uważasz korektę szarpnięciem jako coś złego to również wszelkie pomoce szkoleniowe typu dławik, kantar czy kolczatka również powinnaś potraktować jako zło. A zasada jest prosta. Technikę trzeba dobrać indywidualnie pod danego psa. Generalnie są trzy techniki oduczania psa jak nie ciągnąć i były już wyżej opisane. Jeżeli metoda smakołyków i metoda drzewka nie skutkuje to wybieramy tą trzecią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:07, 18 Lis 2008    Temat postu:

hania napisał:
Bazyla właściwie prowadzę na "jednym palcu". Popełniłam sporo błędów z Lebiodą i nauczyła się strasznie ciągnąć. Wiedząc, że Bazyl będzie duży ustaliłam sobie priorytet - ma idelanie chodzić na luźnej smyczy i nie ciągamy :) Po prostu od pierwszego wyjścia na smyczy prawo fizyki mówiło: idziemy do przodu tylko kiedy smycz jest luźna. Jak było ciąganie - nie ruszałam się z miejsca. Bazyl załapał bardzo ładnie (na Lebiodę niestety ta metoda nie działa :wink: ). Teraz, jak Bazyl się czasami "zapomni": "o jejku mój kolega, nie widzisz, mój kolega idzie!!!" wystaczy na moment się zatrzymać i przebiera nogami w tempie jednostajnie przyspieszonym, ale cały czas utrzymuje luźną smycz. Myślę, jednak, że mi się udało bo baaardzo o to dbałam i byłam wkurzająco konsekwentna. Przy czym, jak kotoś inny z nim idzie to oczywiście próbuje ciągnąć - jak mu ktoś pozwala, to czemu nie?


tak to dobra metoda::) popieram i również stosuje

owszem uwazam że mozna porównac prowadzenie konia i psa bo w obu przypadkach zależy nam by smycz/lina była nie napięta.
ile włascicieli tyle pomysłów, jednak zdania nie zmienie ze szarpanie to szarpanie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 10:11, 19 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
owszem uwazam że mozna porównac prowadzenie konia i psa bo w obu przypadkach zależy nam by smycz/lina była nie napięta.

Jednak koń psem nie jest i vice versa. Druga sprawa, jak już wspomniałam na koniach się nie znam więc nie mam co porównywać. Trzecia sprawa, z tego co się orientuję przy koniach stosuje się kantary, wędzidła?
Jeżeli dla Ciebie szarpnięcie psa podchodzi już pod znęcanie się nad nim to praktycznie nikt psa nie powinien mieć. A co jak pies szarpie nami ;P Hihihi Tu oczywiście już żartem.
Rozumiem, że uważasz inne metody za bardziej słuszne ale myślę, że sporą przesadą jest negowanie innych. Trochę to odebrałam jak byś była zaskoczona tą metodą szkolenia a przecież jak piszesz masz styczność ze zwierzętami więc i pewnie z ludźmi którzy je posiadają również. Twoja świadomość w związku z tym powinna być większa ;)
A gdyby tak drążyć dziurę to i w metodzie drzewka można by się doszukać "okrucieństwa" względem psa :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:49, 19 Lis 2008    Temat postu:

nie neguje metod , nic podobnego. Kazdy uzywa tego co uwaza za najlepsze. wypowiedziałam sie tylko dla mnie szarpanie to nie jest dobra metoda.:)
co do mojej swiadomosci...czasami chyba lepiej nie wiedziec co kto robi ze swoimi zwierzetami bo nie ma sie na to wplywu.

i wcale nikogo nie chciałam urazic, jezeli tak sie stało to przepraszam. ale forum jest od tego by sie wypowiedziec.
zadna pomoc treningowa nie jest zła. zła staje sie w nieodpowiednich rękach.
pozdrawiam serdecznie:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:42, 19 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
zadna pomoc treningowa nie jest zła. zła staje sie w nieodpowiednich rękach.

Otóż to :) I o tym cały czas mówię :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 19 Lis 2008    Temat postu:

ja też:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 21:33, 19 Lis 2008    Temat postu:

anula_un napisał:
ja teżSmile

Może i też lecz w takim razie Twoje zdanie "zadna pomoc treningowa nie jest zła. zła staje sie w nieodpowiednich rękach." kłóci się z tym które wypowiedziałaś na ten temat na początku dyskusji:"szarpnąc?? litości ...żaden pies na to nie zasługuje.... Evil or Very Mad Crying or Very sad"
;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anula_un




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:37, 19 Lis 2008    Temat postu:

napisałam ze Ja nie zgadzam sie z szarpaniem, chyba ze na mysli było przytrzymanie(czyt. użycie smyczy).
samo zasadne uzycie smyczy nie jest złe, ale nadal szarpanie to szarpanie. naruszenie relacji przyjaciel-przyjaciel.
ale do tego juz doszłyśmy co Pan to obyczaj.

i jak wyzej to moje zdanie, nie narzucam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anula_un dnia Śro 21:38, 19 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sza sza




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:08, 11 Gru 2008    Temat postu:

Relacja: przyjaciel - przyjaciel to raczej o ludziach można tak powiedzieć.
Pamiętajmy, że pies to zwierzę( kochane , cudowne, mądre, empatyczne) ale nie można uczłowieczać go. My jesteśmy dla psa przewodnikiem i to my wytyczamy granice. A one są po to, by pies czuł sie bezpieczny i zwolniony z zadań, które go przerastają. A co do metod szokeniowych; myślę że mozna podpatrywać sukę i szczenięta to nam dużo pomoże. Suka karci swoje dzieci właśnie przez szarpnięcie skóry na grzbiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Problemy wychowawcze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin