Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sterylizacja- "Jestem za"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Sterylizacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elwira17k




Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: HAJNÓWKA

PostWysłany: Nie 20:58, 16 Lis 2008    Temat postu: Sterylizacja- "Jestem za"

Witam wszystkich chcę poruszyć ten temat , ponieważ sterylizacja uratowała mojej suczce życie. Nawet żauję , że tak długo czekałam na decyję . Ale od początku , moja Kiki ropiała niemal po każdej cieczce , rok temu pojechaliśmy do kliniki ale lekarze nie stwierdzili jeszcze ropomacicza , pomimo tego radzili bym wysterrylizowała Kiki . Nieposłuchałam , Kiki należy do otyłych suczek , wieć się bałam jeszcze większej otyłości . W tym roku sytułacja się powtórzyła , tym razem nie czekałam z decyzją . Kiki przeszła operację , okazało się , że zgniła jej maciczka. Obecnie , to nowy pies pełen życia a do tego regularnie chudnie . Taka jest moja historia , także polecam sterylizację , nawet u zdrowych suczek , nigdy nie wiadomo czy nie będą miały ropomacicza , a wówczas czasami za póżno na ratunek .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 10:58, 17 Lis 2008    Temat postu:

Jeśli chodzi o sterylizację to, jeżeli nie zamierza się piesków rozmnażać (jak ja) jestem obydwiema rękami za. Lebiodka została wysterylizowna po pierwszej cieczce.
Najciekawiej było z Bazylem. Chłopak w domu posłuszny, w pełnym kontakcie, od czasu dojrzewania na dworze było komplatnie nieprzytomy. Żadne smaki, zabawki, próby złapania jakiegokolwiek kontaktu - nic. Interesowało go wyłącznie wąchanie no i inne psy, jak się pojawiły na hotyzoncie. Jak tylko jakaś suka w okolicy miała cieczkę - natychmiast wiedziałam - Bazyl miał "obłęd w oczach", wracał do domu i był w stanie jeść po jakiejś godzinie, miał podwyższoną temperaturę (w pewnym momencie zaczęłam regularnie sprawdzać). na zajęciach z agility udawało się go skoncentrować przez jakieś 10 min, i to w odstępach czasowych. 1 września poszedł "pod nóż". I, w co trudno uwierzyć, dzień przed sterylizacją, zachowywał się z takim "obłędem". 1 września wieczorem - jak już doszedł do siebie po narkozie - nie ten pies. Zmiana zaszła absolutnie nagle. Od tego czasu mam psa w kontakcie na dworze, zaczął fajniej pracować, mogę go odwołać od piesków, wącha normalnie, na zajęciach ćwiczy normalnie, nie odbiega ode mnie na dalej niż kilka metrów (wcześniej spuszczałam go ze smyczy tylko na łąkach lub w lesie - tam, gdzie nie było tylu psich zapachów). Po prostu diametralna zmiana w zachowaniu psa na dworze. Z tego co wiem, w przypadku Bazyla to jakiś fenomen się zdarzył. Normalnie u psów te zmiany rozkładają się na kilka miesięcy. W jego przypadku to jakieś "cudowne ozdrowienie" było :wink:
Pilnuję diety, więc nie ma skutków ubocznych w postaci przytycia. Bazyl nie podejmuje żadnego żarcia na dworze i nie zaczął uprawiać śmietnikożerstwa (potrafi przejść między rozsypanym żarciem i nie tknie). Dodatkowa zmiana to jeszcze taka, że zrobił się jeszcze bardziej przytulaśny (o ile to w ogóle możliwe, ale możliwe) :) , a ja mogę go przytulać w nieskończoność, więc dla mnie dodatkowy plus. Skończyło się gorączkowanie.
Jeśli więc chodzi o temat sterylizacji suczek i psów, to, w sytuacji, gdy ktoś nie ma planów hodowlanych, ja mam bardzo jednoznacznie określone zdanie - TAK.
Pozdrawiamy :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Foxy




Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:14, 03 Gru 2008    Temat postu:

Jeżeli chodzi o sterylizację i kastrację, to jestem jej gorącą zwolenniczką, zwłaszcza w przypadku psiaków bez papierów, bądź psiaków, których nie zamierzamy rozmnażać.

Moja sunia została wysterylizowana, kiedy miała 3 lata, a i tak uważam, że było to zbyt późno, jednak troszkę zajęło mi przekonywanie rodzinki do tej decyzji.
Uważam, że jeżeli chodzi o Foksię, to była najlepsza decyzja w jej i moim życiu, którą mogłam podjąć, mimo pewnych problemów, o których za chwilę.


Otóż moja sunia jest psem niezwykle aktywnym, z dużym zasobem energii i potencjałem. Kiedy nie ma możliwości wybiegania się, czy też zmęczenia psychicznego jest marudna, rozrabia w domu, przeszkadza, dużo szczeka i ogólnie rzecz biorąc jest dość uciążliwa.
Więc wyobraźcie sobie, jak wyglądało nasze życie z taką sunią, kiedy miała cieczkę i nie mogła się wybiegać?
Koszmar. Mniej więcej miesiąc wyjęty z życiorysu - spacerki tylko na sikanko i do domu, bo od razu szła za nami chmara psów, a sunia się jedynie denerwowała, więc nie było szansy na dłuższy spacer i jakiekolwiek zmęczenie.
Zmęczenie psychiczne też było trudne, bo była zła, rozkojarzona i miała zbyt dużo energii, żeby się skupić i pracować.
Poza tym - moja sunia śpi w łóżku - wszystkie łożka, kołdry, koce - zakrwawione. kupiłam majtki dla suk w cieczce, przez jakiś czas jej zakładałam i było ok, ale w pewnym momencie dostała takiej paniki na widok tych majtek, że chowała się przed tym, kto chciał je jej założyć i np. siedziała pod stołem warcząc.

Po sterylce pojawił się problem nietrzymania moczu, który rozwiązaliśmy z wetem dając młodej hormony (kropelki). Można było to rozwiązać operacyjnie (przymocowanie kikuta macicy do ściany brzucha), jednak ja nie chciałam znów małej kłaść na stół. Możliwe, że sunia przez hormony nieco przytyła i teraz mimo karmy typu light i ruchu nie może zrzucić wagi, wobec tego zastanawiam się nad operacją, ale na razie nie będziemy nic robić w tym kierunku, bo nadwaga nie jest jakaś bardzo wielka.

W każdym razie - każdemu, kto się waha mogę powiedzieć, że jest to bardzo słuszna decyzja - dla zdrowia suni/ psa i dla naszej wygody ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Sterylizacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin