Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bobtail jako niania
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Pią 20:35, 13 Lut 2009    Temat postu:

Gabi, czytalam gdzies, ze bobtaile to takie psie nianki do dzieci? Czy tak jest faktycznie? Czy Lilu przejawia jakos swoja psia "opiekunczosc" wobec twojego synka? Jak to jest na codzien? Zauwazylas moze jakis silniejszy instynkt czy to tylko jakies bajki i bobki nie wyrozniaja sie specjalnie od innych psow?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gabrieletta




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 20:36, 13 Lut 2009    Temat postu:

U nas jest tak,że Lilu traktuje Iwka jak brata.Oczywiście jak mały płacze to jest przy nim pierwsza,no i nie pozwala na niego krzyczeć.Czasem jednak sama zrobi mu krzywdę bo raczej nie jest delikatną psiną:)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gabrieletta dnia Pią 20:46, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 13:54, 14 Lut 2009    Temat postu:

Ja nie mam dzieci, ale mogę napisać na przykładzie siostrzeńców i okolicznych spotykanych dzieciaków.
Mój siostrzeniec (ma 9 lat) generalnie boi się psów (no, mogą być małe i muszą być ciche), ale Bazyl to jedyny duży pies, którego on naprawdę lubi. Bazyl jakby wyczuwając że z Wiktorem nie można szaleć zachowuje się przy nim bardzo spokojnie, zaczepia go jedynie szturchnięciem pyska - żadnych "odjazdów". Z kolei innymi dziećmi w tym wieku, które się nie boją - pozwala sobie na więcej - szaleje wokół nich, goni się itp. Moją półroczną siostrzenicę co najwyżej by obwąchiwał, albo koło niej się kręcił. Jest zainteresowany (to jedyne niemowlę, jakie zna), ale bardzo spokojny, ajkby wiedział, żeo ona jeszcze niekoniecznie do kontaktu
Inaczej zachowuje się wobec zupełnie mniejszych brzdąców takich 2-3 letnich, które mają buzie na wysokości jego pyszczka. Wtedy siada lub stoi, ale zawsze maksymalnie spokojnie i znosi wszystkie miziania, przytulania bez żadnej ekscytacji. Wszystkie dzieci mogą się na nim kłaść, wtulać się, miziać itp. itd. Nigdy nie pozwalam dziecim ciągnąć psów za uszy, sierść czy ogony, więc nie wiem, na ile by zniósł takie traktowanie.
Dorosłych traktuje raczej jednakowo. W przypadku dzieci naprawdę zwraca uwagę na to, jakie to dziecko jest. Myślę, że Bazyl byłby świetną niańką. On kapitalnie dostosowuje poziom delikatności do tej "drugiej strony" bez względu na to, czy jest nią dziecko czy drugi pies. Nigdy nie zdarzyło mu się przewrócić dzieciaka wskakując na niego np. Jest pod tym względem absolutnie rewelacyjny.
Natomiast mam zasadę, że nigdy nie zostawiam dzieci i psów samych. Jakoś tak wolę mieć ich zawsze na oku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gabrieletta




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Sob 14:39, 14 Lut 2009    Temat postu:

Lilu też wie,że na małe dzieci nie wolno skakać.Iwka przewraca jak stanie jej na drodze a ona akurat biegnie po piłkę.Dlatego zwracam mu uwagę,że trzeba schodzić jej w takich sytuacjach z drogi.Często też jak brykają po łóżku Lilu drapnie małego albo na niego stanie.Mam jednak taką cichą nadzieję,że delikatność przyjdzie z wiekiem:)A jak Wasze psiaki zachowują się jak się przytulacie?U nas pies zawsze jest czwartym elementem.Jak coś robimy we trójkę to tylko przez sekundę bo Lilu aż korci,żeby się przyłączyć.Gdy Iwo się bawi Lusia podchodzi z tyłu i podszczypuje go w szyję,oczywiście bardzo delikatnie a mały zanosi się ze śmiechu:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 15:06, 14 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
A jak Wasze psiaki zachowują się jak się przytulacie?U nas pies zawsze jest czwartym elementem.


Nasze wtedy zawsze chcą być trzecim i czwartym elementem. Jednak w zależności od tego, czy mamy na to ochotę, czy nie albo je przygarniamy, albo muszą "spadać". Przy czym, niestety, trudno się oprzeć tym dwom jęzorom i najczęściej jest tak, że kończy się na zabawie we czworo. Jak się wyprzytulają to później dają nam szansę na chwilę dla siebie . Ale jak był siostrzeniec na feriach, to raczej musiały "spadać"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Sob 18:55, 14 Lut 2009    Temat postu:

Zawsze, jak maz mnie przytula, rzuca najlepsza zabawe, wciska sie do srodka, staje na dwoch lapach i nadstawia dzioba do glaskania:) Na poczatku proowal meza podszczypywac, ale chwala, ze mu to przeszlo!
Czy wasze tez maja taka zdolnosc "kurczenia" sie, jak jest malo miejsca na kanapie, a koniecznie chca sie miedzy was wepchac? Nasz zmniejsza swoja "objetosc" do polowy i robi sie taki malutki, ze boki zrywac:)))
A co do dzieci, to niestety, nie mamy duzo znajomych z dziecmi tutaj, na miejscu, ale baaaaardzo chciala bym, zeby zachowywal sie przyzwoicie:) Z tego, co piszecie, sa szanse!
Chociaz rozpedzony bobtail z pilka w pysku nokautuje wszystko po drodze:)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 19:55, 14 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Czy wasze tez maja taka zdolnosc "kurczenia" sie, jak jest malo miejsca na kanapie, a koniecznie chca sie miedzy was wepchac? Nasz zmniejsza swoja "objetosc" do polowy i robi sie taki malutki, ze boki zrywac:)))


Oj, tak! Ratlerek po prostu On mi nawet włazi na kolana jak siedzę przy kompie - i się mieści!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Sob 20:05, 14 Lut 2009    Temat postu:

Moj maz stwierdzil, ze gdyby Benek urodzil sie jako pudelek to NIGDY nie schodzil by z rak:) Ma pecha, ze jest taki duzy i nie ma chetnych do brania na rece ( inaczej, jak ktos siedzi, pakuje sie bez pardonu):)))
A na podlodze caly czas w pozycji grzbietowej:))) Czasami sie boje, ze mu sie zupelnie futro na grzbiecie wytrze:) Gdyby psom wypadalo chodzic na plecach, tak by chodzil... Papusniak uwielbia klepanie, przytulanie i takie tam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jurnax




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 14:30, 13 Mar 2009    Temat postu:

Leon zawsze był bardzo delikatny w stosunku do małych dzieci - jak jakieś dziecko chciało go pogłaskać to stał w bezruchu z lekko spuszczoną głową i wachlującym ogonem. Teraz mamy 5-cio miesięczną córeczkę i widzę jego podejście. Nie było problemu z zaakceptowaniem nowego "członka stada" - po powrocie ze szpitala (Leon był "na służbie" u rodziców) podszedł do dziecka, obwąchał je i położył się w pobliżu. Później, jak dziecko w nocy kwiliło - to ona nas delikatnie budził (kładł pysk w pobliżu głowy i cicho piszczał, najpierw próbował obudzić mnie, potem żonę). Jak udawaliśmy, że dalej śpimy, to położył się "na baczność" przy kołysce i pilnował dzidzi. Teraz jak bawimy się z dzieckiem na kanapie, to on podchodzi, kładzie głowę na kolana lub kanapę i też domaga się porcji pieszczot - nie można go odizolować od stada - więc też trzeba go chwilę pogłaskać i pochwalić jaki jest grzeczny.
Jeśli chodzi o przytulanie - to tak samo jak u innych - zawsze był tym trzecim. Jedyny plus, że nie jest nauczony włażenia do łóżka i na kanapy - więc tylko kładzie się w nogach na podłodze a pysk kładzie na kolana lub kanapę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jurnax dnia Pią 14:39, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 9:32, 17 Cze 2009    Temat postu:

:) Nikosia też zawsze spokojnie stoi jak przybiegają do niej dzieci i poddaje się głaskaniu, ale jak już to za dlugo trwa to patrzy na mnie z politowaniem,żebym ją zabrała i jak już ją wołam do siebie to faktycznie ucieka do mnie. Ale co do moich małych siostrzeńców to wykazywala zawsze anielską cierpliwość i jak już zaczynały się harce i bieganie wokół stołu :p to też się chętnie bawiła, a jak miała dość to po prostu się chowała ;).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 9:59, 17 Cze 2009    Temat postu:

O to w zeszłym tyg. Kokolinek miał spotkanie Ist. z takim (chyba) dwu letnim brzdącem. Sczerze mówiąc trochę się obawiałam i czuwałam nad sytuacją bo Koko nie miał nigdy styczności z takim narybkiem i nie wiedziałam jak się zachowa. Pewnie by nie ugryzł ale przy tak małym dziecku wystarczyłoby gdyby zawarczał i uderzył łbem a byłaby krzywda. Ale..... Kokolini był bardzo delikatny pozwolił sobie nawet wepchnąć rączkę do buźki i przyczepić młodego kasztana do brody Patrzył tylko z błagalnym pytaniem w oczach na Panka i Pańcię "Co to kurna jest?" No jutro lekcja nr. 2 jedziemy z Kokolinim w odwiedziny do brata i poznają się w końcu z Mikołajkiem, ciekawe co powie na takie małe 'coś'

Onul natomiast był nianią idealną, pozwalał ze sobą wyczyniać wszystko, dzieci go uwielbiały a do tego miały zabawę przednią bo w związku z tym, że Onuś reagował na język migowy było to dla nich nie lada frajdą kiedy mogły mu w ten sposób wydawać komendy
Tutaj zabawy również odbywały się pod moją kontrolą ale nie ze względu na bezpieczeństwo dzieci lecz na bezpieczenstwo mojego psa ... hmm dzieci różne są


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 10:05, 17 Cze 2009    Temat postu:

Hehe tu masz Kasiu rację dzici są różnę.. i ja w większości przypadków to obawiałam się bardziej o krzywdę Nikosi niż dzieci.. bo dzieci potrafią nieźle napsocić.. ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 11:03, 18 Cze 2009    Temat postu:

A ja jestem świnia Jak jakieś dzieci chcą się przywitać z Bazylem to tylko na moich warunkach - żadnego tam takiego, co mogłoby być mało komfortowe dla Bazyla. Nawet maluchom, jak chcą pogłaskać biorę rączki i pokazuję jak mogą. A starsze dzieciaki (takie podstawówkowe) to dostają ścisłą instrukcję obsługi, jak należy głaskać psa i jak się zachowywać Mam w okolicy sporo "dzieci ulicy" i to one najczęściej bawią się z Bazylem. Najfajniejsze jest to, że jak teraz przyprowadzają swoich rówieśników to ... oni udzielają im instrukcji obsługi A poza tym przechwalają się, które z nich zna go najlepiej i najdłużej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 11:15, 18 Cze 2009    Temat postu:

:D Hania wcale nie jesteś świnia.. co ja mam o sobie powiedzieć? :p . Ja już od dawna obcym dzieciom nie pozwalam głaskać. I jak ktoś biegnie z rączkami to mówię głośnio proszę nie głaskać i jak się pytają to również odmawiam ;p . Czasem zdarzają się wyjątki.. ale to wyjątki od reguły ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:16, 18 Cze 2009    Temat postu:

Dzieci różne sa i psy też..., po tym jak puściłam Stefana na dworze z dzieckiem 3 letnim - zresztą na błagalne prosby rodziców - i z przerazaniem zobaczyłam, jak w zabawie go przewraca i - w jego mniemaniu - pieszczotliwie "szczypie" po twarzy .. to jednak - nie!!
A całe zycie z psami (najpierw od niemowlecia z Ponami - we wspólnym kojcu ze szczeniakami) róznymi kundelkami, z collie a potem od 85 r. z bobtailami nauczyło mnie jednak, że pies to pies, a nie niańka. Oczywiście pies inaczej odnosi się do "swojego" dziecka, ale zachowania i reakcje dzieci mu nie znanych mogą napradę sprowokować zachowania, jakich nigdy byśmy się nie spodziewali. Nie spodziewajmy sie po psie ludzkich reakcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin