Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zniszczenia ;)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 14:28, 14 Lut 2009    Temat postu:

Bazyl dobierał się tylko do długopisów i husteczk higienicznych. Szybko nas nauczył, co trzeba chować A poza tym to też kompletnie zero zniszczeń. Ja chyba w ogóle miałam szczęście bo Lebiodka też nie dokonała żadnych zniszczeń (chociaż ogólnie była jako szczeniak ciężka cholera )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gabrieletta




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Sob 16:32, 14 Lut 2009    Temat postu:

Lilusia też preferuje chusteczki:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Sob 19:23, 14 Lut 2009    Temat postu:

Zero zniszczen, ale mial 14 m-cy, calkiem duzy byl. Jedno, czego nie rozumiem : Ben leci przez korytarz, lapie mojego kapcia, rekawiczke, szczotke do wlosow, etcet. - rzuca w salonie i wraca do swoich zabawek. Nie gryzie tego, tylko rozrzuca czasami tam, gdzie siedzimy. Tylko moje... Co on chce nam powiedziec? Tego akurat nie lapie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KW.
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:40, 14 Lut 2009    Temat postu:

To ja się też "pochwalę" talentami niszczycielskimi moich psów ;)
Sunia i Kulka nigdy nic nie zniszczyły ale obie przyszły do nas jako dorosłe już dziewczynki.
Onul zaczął "czytać" książkę pt. "Mój pies świadczy o mnie" ekhmm.... i to było raczej świadome, szybko mu się jednak lektura znudziła i poprzestał na okładce. W szale radości bobki jednak mogą trochę narozrabiać: parę akwariów rozwalonych, wgniecione drzwi samochodu i to naprawdę pies nic nie poczuł że coś jest nie tak, po prostu się cieszył ;) (w końcu pies do bydła to był :P ) to chyba tyle na koncie Onulka ;)
Kokolino przechodził przez fazy papieru toaletowego, obuwia, pilotów do sprzętu RTV, skradzionych pączków, masła... pogryzł moje świadectwa pracy (na szczęście "tylko" rogi są pomemłane i poobgryzane). Pluszaków nie liczę są jego i robi z nimi co chce a że jest uważny przy drobnych częściach to jestem spokojna o niego :) Uwielbiał również rozwlekać śmieci które były już przygotowane w worku do wyniesienia ;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KW. dnia Sob 19:42, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Sob 19:58, 14 Lut 2009    Temat postu:

Ha, ha, ha. A nie mowilam, ze to madre psy sa? Onul wiedzial za jaka lekture sie zabrac! Poprzestal na okladce, bo pewnie doszedl do wniosku, ze przereklamowana:)
Benek wytlukl nam wiekszosc kieliszkow do wina, a to tylko dlatego, ze stolik jest malo stabilny, a misiek gania z pileczka jak dziki. Teraz trzymam wino w garsci, albo pije z pokala:))))))))))))))))))))))))))))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 20:10, 14 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Ben leci przez korytarz, lapie mojego kapcia, rekawiczke, szczotke do wlosow, etcet. - rzuca w salonie i wraca do swoich zabawek.


Może jakoś "zachęcająco" zareagowałaś? "Oooo, Benio, co ty znowu zrobiłeś? co tu robi moja szczotka?" - no i sprawdza, czy nadal będzie reakcja Tak sobie tylko spekuluję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Sob 20:22, 14 Lut 2009    Temat postu:

Faktycznie, nie pomyslalam............

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jurnax




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Wto 15:07, 10 Mar 2009    Temat postu:

Leon miał "parcie" na drewno, tzn. namiętnie obgryzał drewniane nogi od komody, foteli i narożniki drewnianych listew przypodłogowych. Oprócz tego zjadł skórzaną kanapę i jedną dracenę. Poza tym bardzo lubił papier toaletowy i do dziś mu została namiętność do kartonowej rolki po papierze toaletowym lub po ręcznikach papierowych. Inne rzeczy jak buty itp. go nie ruszały. Nic też nie ściągał ze stolików - od początku był uczony, że to co na stole to jest nasze i wara. Nawet jak położyliśmy jego zabawkę na kanapie czy stoliku to też nie ruszył, jedynie stał wpatrzony w nią i merdając ogonem prosił żeby mu dać. Ogólnie jak był mały to był strasznym chuliganem: biegał, gryzł, nie można go było wziąć na ręce. Jakiekolwiek ochota do zniszczeń minęła mu jak skończył 8 m-cy. Od tej pory jest po prostu dużym pluszakiem. Wszystko może leżeć na ziemi, nic nie weźmie i nic nie zniszczy. Ma swoje zabawki, wie, że one są jego i nimi może się bawić. Co więcej, szczenięca "miłość" do papieru toaletowego przerodziła się w bardzo chętną pomoc w niesieniu zakupów ze sklepu do domu - wyobraźcie sobie miny ludzi na widok boba z 10-pakiem papieru w zębach;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ivo_i_Aja




Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Cisownica

PostWysłany: Wto 20:21, 10 Mar 2009    Temat postu:

Misia (Aja) świadomie zniszczyła tylko trzy rzeczy. Podobnie jak Onul, postanowiła zgłębić tajemnice książki "Mój pies" (o dziwo też tylko okładkę...). Wygryzła (pewnie z braku wapnia, który jej niezwłocznie dostarczyliśmy) dziurę w ścianie tuż przy podłodze, w rogu za koszem na kapcie...oraz oparcie od fotela, chyba swędziały ją rosnące ząbki, albo może z nudów, bo pan siedzący obok zasnął i nie zwracał na nią uwagi... Co do nieświadomych zniszczeń wynikających z radosnego (euforycznego czasami) usposobienia poważniejsze było tylko jedno; udało jej się wbiec we mnie tak skutecznie, że skończyłam z nogą w szynie ale nigdy się o to nie złościłam, bo ona się przecież tylko cieszyła :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hania




Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 11:35, 11 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Ogólnie jak był mały to był strasznym chuliganem: biegał, gryzł, nie można go było wziąć na ręce.


O rany! Bazyl był tak spokojnym szczeniakiem, że nie mogłam uwierzyć, że szczeniak może się tak zachowywać. Po doświadczeniach szczeniakowych z Lebiodką, która było straszna naprawdę, to Bazyl był ostoją spokoju. No i nadal jest


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jurnax




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 12:13, 13 Mar 2009    Temat postu:

Faktycznie, Leon był strasznym szczeniakiem. Znajomi i rodzina mówili, że jeszcze nigdy nie widzieli takiego szczeniaka. Potrafił np. wziąć rozpęd kilkumetrowy i z impetem wskoczyć na osobę siedzącą na kanapie. To był żywioł. Ale jak już napisałem, jak skończył 8 m-cy diametralnie się zmienił. Całe szczeniackie wariactwo mu minęło i teraz jest kochany. Typowa przytulana, czasami zastanawiamy się czy w ogóle w domu mamy psa. Chociaż jego temperament mu pozostał - co okazuje na spacerach i na wystawach - tak entuzjastycznie chce występować i biegać po ringu, że czasami trudno go uspokoić. Raz jeden z sędziów nawet mi powiedział, że trafił mi się wyjątkowo żywy bob.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobtailowa




Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:44, 13 Mar 2009    Temat postu:

Mój poprzedni,Fryderyk vel Pupka jak był mały,to fruwał po mieszkaniu od końca do końca(amfilada).Jak zodaczył gołą łydkę np.po wyjściu z wanny,albo rozbierania to capał jak pirania bardzo boleśnie.Gdy się go odsuwało to biegał jak szatan i sam się kąsał i płakał.Trwało to ze dwa miesiące.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arizona




Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:56, 13 Mar 2009    Temat postu:

moje dziewczynka diana śp. uwielbiała kuchnię do tego stopnia że wyjęcie talerza ze zlewu to mały pikuś ale jak ściągnęła zupę ogórkową z kuchenki i zjadła cały garnczek że nie było śladu za wyjątkiem śliskiej od tłuszczu podłogi to to było mistrzostwo w jedzeniu , a umiała otworzyć kubełek z karma zębami i zjeść naraz z 5 kilo karmy i nic jej nie było , kochała śmietnik no chwila nieuwagi i przegląd z całego dnia był po całym przedpokoju rozciągnięty za to nigdy nic nie pogryzła typu meble ,kapcie i tym podobne ona po prostu kochała jeść .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nely




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 20:26, 06 Maj 2009    Temat postu:

Mojej Nelity jedyne zniszczenia byl schod drewniany- do 3 razy wymieniany na nowy, w koncu padlo na nowe kapcie ktorych nie zdarzylam nawet ubrac Pozostalo jej do dzis zniszczenie nowych zabawek kotow, zazdrosc?? Byc moze bo woli kiedy koty interesuja sie nia i moze je poganiac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:45, 07 Maj 2009    Temat postu:

No niestety, w tej chwili mam w domu roczna sukę, która od szczeniaka była puszczona samopas, nie reaguje na czlowieka, robi co chce itp itd zreszta szukam odpowiedzialnego i troskliwego a w przyszlości wystawowego domu. W ciagu tygodnia pobytu:
około 30 ksiazek, fotel Woodstocka,dzisiaj pudla ze szklankami wygrzebala z za jakiejś szafy....
Czekam na dalszy ciąg, i ja psy domowe jesteśmy mocno już udręczeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin