Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich
http://www.bobtaile.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bobtail, pies dla mnie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:23, 25 Sty 2010    Temat postu:

Czytam, czytam, wlos mi sie jeży (albo sierść) jak kto woli. Nie bardzo mam teraz czas skomentować kwestie okrywy wlosowej u róznych ssaków,
ale jedno wiem na pewno: wolę wczesniej postraszyć, niz potem, w róznych dziwnych okolicznościach wyjmować z kojców w dzikich hodowlach, schronisk lub odbierać z trzecich lub czwartych rąk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tsyberyjski




Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 10:55, 25 Sty 2010    Temat postu:

oestramp napisał:

ale jedno wiem na pewno: wolę wczesniej postraszyć, niz potem, w róznych dziwnych okolicznościach wyjmować z kojców w dzikich hodowlach, schronisk lub odbierać z trzecich lub czwartych rąk.


Zgadzam się w 100% - dlatego pytam i czytam i szukam by była to w pełni świadoma decyzja - a mam nadzieję, że zostałam skreślona jako przyszły ewentualny właściciel OES właśnie dlatego, że pytam ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna




Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warnice / Stargard Poland

PostWysłany: Pon 12:02, 25 Sty 2010    Temat postu:

Pani tsyberyjski - na pewno nikt Pani nie skreślił jako przyszłego potencjalnego właściciela OESka. Po prostu taka dyskusja wynika z naszej wielkiej troski o te psiaki. Proszę mi wierzyć, że mamy wiele historii, kiedy OESy były wyciągane ze schronisk przy czym dopiero po ostrzyżeniu było widać, że to faktycznie bobtail, ponieważ wcześniej była to śmierdząca góra kołtunów i pcheł. Były na prawdę różne historie, od których łzy ciekły po policzkach a w kieszeni nóż się otwierał. Chcemy tu wszyscy uświadomić Pani na co się porywa. To Pani decyzja. Pani wie jakie ma możliwości, co może dać psu. Wystarczy podejść do sprawy szczerze wobec siebie i psa, zapytać siebie, czy wezmę na siebie taką odpowiedzialność na wiele lat. Nikt tu np. nie wspomniał, że pielęgnacja futra jest nie tylko skomplikowana, ale co również warto podkreślić DROGA. Preparaty do rozczesywania kończą się dość szybko, a bez tego nie da się czesać, szczotki to też dośc duży wydatek, szampony odżywki itd....
Ja z ręką na sercu, nie miałam pojęcia na co idę :) na zdjęciach bobtaile zawsze były piękne, wykąpane i wyczesane. Brody miały czyściutkie, haha. A później wyszło szydło z worka :):) no i co z tego? z piasku, który Mila przynosi można otworzyć piaskownice, z gałązek i liści drugi las w ogródku postawić :) ale i tak kocham ją bezgranicznie i bezwarunkowo; jej obecność wynagradza wszystko, WSZYSTKO bez wyjątku;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
whati




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:25, 25 Sty 2010    Temat postu:

Zgaadzam sie z Anna, nie wiem czy wszystkie, ale moj Platon zdecydowanie wynagradza swoim charakterem wszystkie problemy zwiazane z balaganem w domu, czy czesaniem. Na pewno nie sa to psy dla pedantow, ale daja tyle radosci...:)
a tak na marginesie, mozna sie przyzwyczaic do obcietego boba, maja tez swoj urok:)) Moj Platon zdecydowanie woli byc obciety, szaleje wtedy ze zdwojona energia, jakis taki bardzo zywiolowy wtedy sie robi, zupelnie inny pies:))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggame




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolobrzeg / irlandia

PostWysłany: Pon 22:21, 25 Sty 2010    Temat postu:

Pewnie whati, ze kudlata paszcza, wciskajaca swoj leb pod lokiec, zeby go rano przytulic jest warta niezliczonych godzin czesania; tu sie przeciez wszyscy zgadzamy, ale NIEZAPRZECZALNIE, trzeba to lubic. I wiedziec z czym to sie wiaze.
Ben znalazl sie u nas tylko dlatego, ze poprzedni wlasciciele mysleli, ze kupujac bobtaila, zawsze bedzie wygladal tak, jak na reklamie Duluxa.
Ze na zewnatrz ludzie beda podziwiac, a w domu pies sie polozy cichutko i nie bedzie przeszkadzal. W domu bylo tez male dziecko.
Pies zachowywal sie jak pies, a nie maskotka, wiec wyladowal w ogrodzie, brudny, smierdzacy i chory.

Tu pewnie ( nie bronie tych ludzi ) duza zasluge mial hodowca, ktory przeciez towar sprzedal, a o reszte niech sie martwia nabywcy. Grrr... Moze gdyby wczesniej chcieli sie czegos dowiedziec, zwierze by nie cierpialo tak bardzo, nie wiem.

Wierze, ze ta burza wypowiedzi pomoze podjac pani tsyberyjskiej odpowiedzialna i madra decyzje, ktorej owocem bedzie dlugoletnia przyjazn.

Cos na pocieszenie.
Moim zyciowym marzeniem jest papuga. Duza, gadajaca papuga, taka dlugowieczna. Pojechalam do jednego hodowcy i po trzech minutach byl gotow pakowac ja do torby.
Je wszystko, zyje dlugo, zadnych problemow ,zdrowa, powiedzial.
Tak jakos za szybko sie to wszystko dzialo i znalazlam innego, ktory na sto argumentow z mojej strony, dlaczego powinnam papuge miec, znalazl dwiescie dlaczego miec jej nie powinnam.
Uczulil mnie na rzeczy, o ktorych nie mialam zielonego pojecia, a nie udalo mi sie samej doczytac. A wydawalo mi sie, ze tyle juz wiem.
Teraz bije sie z myslami. I sprzeczam z wlascicielami forum "papuziego" :)
Zycze podjecia wlasciwej dla wszystkich zainteresowanych decyzji



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tsyberyjski




Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 9:44, 26 Sty 2010    Temat postu:

Dziwie się ludziom, którzy nie radząc sobie z psem czy jego pielęgnacją nie szukają pomocy tylko często pozbywają się zwierząt - jeśli ktoś kocha pieska dla samego pieska a nie wyglądu to nie radząc sobie z sierścią strzyże go i wszyscy są szczęśliwi .... no ale jak ktoś kupuje psa dla wyglądu to tak się niestety dzieje, że historia kończy się źle - i zazwyczaj jak ktoś kupuje psa dla wyglądu to nie szpera po necie i nie pyta ludzi by jak najwięcej o rasie się dowiedzieć .... tak mi się wydaje i takie jest moje skromne zdanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Foxy




Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 12:22, 26 Sty 2010    Temat postu:

tsyberyjski napisał:
ale jak ktoś kupuje psa dla wyglądu to tak się niestety dzieje, że historia kończy się źle - i zazwyczaj jak ktoś kupuje psa dla wyglądu to nie szpera po necie i nie pyta ludzi by jak najwięcej o rasie się dowiedzieć ...

No niestety, ale prawda jest taka, że całe mnóstwo ludzi kupuje psy właśnie dla wyglądu - bo ten piesek jest taaaaki śliczny, malutki, kochany, a co tam futro, 'jakoś' to będzie. Tylko to 'jakoś' niestety często kończy się w schronisku, albo w wersji optymistycznej: w nowym, lepszym domu.
Podstawą przed zakupem psa jest wypytanie się zupełnie o WSZYSTKO, co dotyczy naszej 'wymarzonej' rasy. To, że ktoś nam odradza daną rasę, wynika z troski wielbicieli tej rasy, którzy chcą uniknąć sytuacji ratowania zdrowia, życia psów, które miały mieć 'jak w raju', a wylądowały ni mniej, ni więcej, w piekle.
Takim 'zniechęcaniem' udaje się faktycznie odstraszyć część osób, które kompletnie się nie nadają do posiadania psa, a reszta, która się nie wystraszy, na pewno porządnie zastanowi się, że 'skoro pies ma taką, a taką wadę, to czy aby na pewno ja sobie dam z tym radę'.

Ktoś tutaj zarzucił, że tsyberyjski wymarzyła sobie 'idealnego' psa. A ja osobiście nie rozumiem co w tym złego? Przecież każdy z nas miał / ma nadal, jakieś tam swoje wyobrażenia na temat idealnego psa, a czy one się sprawdzają, to już inna sprawa, dlatego właśnie przed kupnem psa potrzebna jest swoista 'konfrontacja' potencjalnego właściciela i właścicieli / hodowców psów.

P.S. Ja rozumiem, że można kogoś uświadamiać o wadach rasy, chcieć go 'odstraszyć', ale naprawdę niektórzy mogliby robić to mniej agresywnie, bo chwilami to aż przykro czytać.
Nerwy są złym doradcą i jeśli ktoś jest tak zdenerwowany, że nie umie pisać bez agresji, to naprawdę - lepiej wyłączyć komputer, wziąć psiaka na spacer, dotlenić się i od razu będzie lepiej :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tsyberyjski




Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 14:06, 26 Sty 2010    Temat postu:

Zgadzam się z tym, że lepiej nastraszyć - ale wszystko można zrobić w miły sposób .... bo znam kilka osób, które na moim miejscu - poszłyby sobie z forum i nawet bez tego co chciały się dowiedzieć pojechały i kupiły tego psa .... taka moja rada z czystej życzliwości i dla dobra psiaków - jeśli pojawi się ktoś taki ja ja - to nie odstraszajcie go od forum a jeśli już chcecie to od tej rasy .... ja kocham psy i z pewnością nie kupię psa jeśli ja lub on mielibyśmy się męczyć ... i nie poznam odp. na ważne dla mnie pytania - dlatego szuka się tego idealnego - by była jak największa szansa na to - że wszyscy będą szczęśliwi i będą mieli to o czym marzą - a idealne psy są - tylko dla każdego znaczy to coś zupełnie innego ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobtailowa




Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:57, 26 Sty 2010    Temat postu:

Nie zauważyłam tu żadnej agresji....Spacery z psem bez butów to też niedobrze w taki mróz....A bobtail to najbardziej charakter właśnie....Pani ma po prostu za duże oczekiwania do rasy.Pozdrawiam-Bobtailowa z Urwiskiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bobtailowa dnia Wto 17:00, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mbobek




Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:06, 26 Sty 2010    Temat postu:

Jezele chodzi o mnie to nie miałam zamiaru Pani urazic,jezeli tak sie Pani poczula to przepraszam ,chodziło mi jedynie o to żeby się Pani potem nie zawiodła a bo miał by taki a jest inny,a z ta maskotką dla synka może zabrzmiało zbyt ironicznie,ale naprawde mialam na mysli duża maskotke w postaci oczywiście pieska z którą mogłby się bawić .Ja to napisałam bo tak z obserwacji naszego psa to widze,ze dzieci lubi,pieszczoty,zabawy,ale to wszystko to u niego tak na chwile,a pózniej dajcie mi swiety spokoj ,ide leżeć i obserwować stado.ale wiem też,że każdy piesek jest inny.Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mbobek dnia Wto 17:54, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tsyberyjski




Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 19:07, 26 Sty 2010    Temat postu:

Tak z czystej ciekawości - czy osoby, które mają lub miały bobtaile różnej płci - mogą napisać czy są jakieś szczególne różnice w charakterze i zachowaniu między psem a suczką. Mam psa i o kolejnym piesku - czy to będzie bobtail czy jakiś inny też myślę o psie .... ale kto wie .... a co do mnie i pielęgnacji futerka a także zapędów wystawowych - zawsze podziwiałam ludzi, którym się chce - ale ja raczej myślę o pecie .... więc to, że piesek będzie miał np. obcięte futerko gdy mi będą ręce od czesania odpadać nie przeszkadza .... fakt, że wygląd psa ma znaczenie - ale ważniejsze są jego cechy i to dla nich kupuje psa .... a tak jak ktoś pisał jeśli piesek jest zadbany to i z krótkim wygląda uroczo ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:18, 26 Sty 2010    Temat postu:

Witam, miałam i mam bobtaile róznej płci. Od dzieciństwa w domu były same suki (kundle, pony, i jedna collie) i nie wyobrażałam sobie, żeby było inaczej. Po 9 latach od pojawienia się u mnie pierwszej bobtailki, a były już 3 przywiozłam pierwszego faceta - Alego. Ali, to był pies filozof - powolny, kochany, zasadniczo miał wszystko gdzieś. W odróznieniu od dziewczyn, które zawsze siedziały mi na głowie, dreptały za mną i ciągle chciały być dostrzegane i pieszczone, Ali leżał sobie w wybranym przez siebie miejscu, i wydawało się, że go nic nie interesuje. Jednak, kiedy dziewczyny już się zmęczyły, przychodziła pora na niego, dostawał "ataku radości", zaczynał się bawić podskakiwać i wogóle przyjaźnić ze światem. jedno jest pewne - nie było w nim cienia złości, jakiejś rywalizacj z innymi psami czy agresji.
Po kolejnych sześciu latach przyjechał długo oczekiwany Żabek. I tu wywróciło sie trochę moje mniemanie o psach samcach. Żabek był po prostu bardziej psi niż bobtailowy. Jako młodzian - niesforny, jako już dorosły facet uznał, że to on jest panem, na włosciach. Z Alim raz sobie tylko cos niemiłego powiedzieli, ale jak wrzasnęłam, obaj panowie położyli sie grzecznie obok siebie i poszli spać. Natomiast Żabek stał się obrońcą nszego psiego stada. On jako jedyny strózował pod płotem, raz ugryzł nawet wchodzącego sąsiada. Okazał się też psem niezamykalnym - jego ulubione miejsce to klatka schodowa i korytarz, skąd może mimo drzemki obserwować wszystko co sie dzieje w całym domu i w razie czego interweniować. Doskonale nadaje sie do karcenia i wychowywania psiej młodzieży. Jednocześnie jest czułą niańka dla wszystkich rodzących sie w naszym domu szczeniąt - po porodzie staje w drzwiach i popiskije "pokaż, pokaż" i jako jedyne dorosłe zwierzę w naszym domu jest puszcane z małymi szczeniakami do ogrodu. dzielnie znosi tarmoszenia i gryzienia malców, a jednocześnie - PILNUJE. Nikt obcy nie ma prawa podejśc do naszego ogrodzenia. Kolejnym facetem jest jedynaczek - Stefan. Stefanek, to trochę inna para kaloszy, bo to jedynaczek, może z kolei zbyt bardzo uczłowieczony. Z premedytacją był brany do łóżka kiedy był malutki i kiedy z wizyta do tego łóżka przychodził dorosły Pan Żabek. Mogę powiedzieć, że akceptacja jest obopółna. Chłopcy czasami powarkują na siebie, ale nie ma mędzy nimi tego, czym straszyli mnie inni psiarze. Dodam, ze sdą to kryjace psy, o dość dużym temperamencie.
Z moich obserwacji w skrócie wynika, że suczki tej rasy są bardziej "nękające" swoją miłością i bardziej namolne. Panowie w sumie bardziej zrównoważeni. I odbieram ich jako rozumniejszych, mniej emocjonalnych. Ale to są moje indywidualne odczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tsyberyjski




Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 20:39, 26 Sty 2010    Temat postu:

oestramp - dziękuję Pani za tą odpowiedź ... tym bardziej, że ..... no właśnie .... kiedy robiłam listę ras, która moglibyśmy wziąć pod uwagę - a która potem w miarę selekcji (czytania, szukania itp, rozmów z właścicielami) szybko się kurczyła, na sam koniec na liście zostało razem z bobtailem 5 ras - bobtail zauroczył mnie najbardziej (może tak samo jak leonberger - chociaż są tak różne - ale przy leosiu obawiam się jego rozmiarów) ale na tej końcowej liście był też PON ....
mogłabym mieć prosbę - o małe porównanie - w końcu Pani jako właścielka tych dwóch ras będzie mogła najlepiej opisać różnice - Pani uwagi będą z pewnością dużo cenniejsze niż moje wnioski wyciągnięte po poszukiwaniu informacji o tych rasach .... z góry bardzo dziękuję ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania
Administrator



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:07, 26 Sty 2010    Temat postu:

Bob jak przystało na syna Alusia też potrafi grzecznie poczekać na swoją dawkę pieszczot ale tylko w stosunku do mnie. Teraz na starość jest troszkę bardziej "poważny" ale pieszczot szczególnie od obcych domaga się natarczywie. Goście przychodzą do niego przecież to trzeba najpierw wypróbować wszystkich sztuczek a jak te przybyłe ręce nie głaszczą idzie pić wodę i z premedytacją wraca z kapiącym pyszczydłem bo wtedy trzeba go przynajmniej wytrzeć więc przynajmniej tak stawia na swoim ;) jak był młodszy wszystko robiliśmy razem łącznie z myciem podłóg (wtedy kiedy nie używałam mopa tylko ścierki) Teraz czasami nie zdarza mu się łazic za mną i np czekac pod drzwiami łazienki jak ja sie kąpie ale za to stwierdził że trzeba spać przy moim łóżku chrapiąc głośno . Musisz pamietać że boby to bardzo stadne psy i najszczęśliwsze są gdy mają swoją rodzinie na oku ;) Nie ma w nim agresji - cały świat to przyjaciele no z wyjątkiem jednego kundelka -obszczekują się na wzajem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oestramp




Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:45, 26 Sty 2010    Temat postu:

No cóż, ja wyrastałam z Ponami, najstarsza suka mojej mamy była zresztą użyta do restytucji rasy. Pierwszą ksiązeczką jaka moi rodzice kupili dla dziecka, to była rysowana Dineyowska wersja - Shaggy Dog, której bohaterem był biało szary włochaty pies. Nie miałam pojęcia że to był bobtail. Z dzieciństwa zapamiętałam głównie to, że pies ma być duży (sama byłam małym dzieckiem) włochaty, przeważnie skołtuniony, że jak się uśmiecha - to znaczy, ze ostrzega i że mocno szczypie. Rzeczywiście pony nie patyczkuja, często gryzą. Być może tu zaprotestuje włascicielka Lebiodki, ale tak się złożyło, ze swój dyplom pisałam własnie z testów charakteru szczeniąt na przykładzie ponów. I nieraz w czasie moich wizyt u hodowców zostałam potraktowana nieufnie i z zębami. Pon jest innego rodzaju psem, To rasa określana jako pies kundel podwórkowy, temperamentny, hałaśliwy, czasami wręcz jazgoczący. jednocześnie chętny do zabawy. teraz pony zreszta są też trochę inne, powoli przeistaczaja się po prostu w minaiturkę bobtaila i zatracaja swoją oryginalność. przynajmniej eksterierowo. być moze charakter też uległ zmianom, bo w tej chwili z tą rasa bezpośredniego kontaktu nie mam.
Z czasem jak dorosłam, ponów już w naszym domu nie było, była jedna moja collie i dwa kundle. Wtedy znowu zatęskniłam za dużym, skołtunionym psem. Okazało sie, że pon wcale duży nie jest i zaczęły się poszukiwania innego włochacza. miałam to szczęscie, że zupełnie prywatnym znajomym mojej rodziny był pan Zygmunt Jakubowski wybitny polski sędzia kynologiczny - wielbiciel chow-chow. ta rasa tez mi sie podobała. Z panem Zygmuntem odbyłam długa rozmowę. Po kolei odpadały różne kudłate rasy. chow-chow i inne szpice - ze względu na swoją niezależność. do dziś pamiętam przykład, że jeśli ulica, którą będzie szedł chow, będzie jechał samochód, to chow wolnym krokiem wyjdzie mu naprzeciw. Potem ze względu na agresję odpadł przepiękny komondor. Na końcu padło słowo bobtail - a ja spytałam - a co to takiego? Tu padł opis, a ja przypomniałam sobie zjawiskowe zwierzę które widziałam w dzieciństwie za granicą, a potem w Warszawie (to był Felek czyli Nelson II) pierwszy pies przywieziony do Polski. Wróciło również wspomnienie książeczki z dzieciństwa. Potem były długie studiowania (wręcz uczenie się na pamięć) wzorca rasy z ksiązki Lubomira Smyczyńskiego. jedynej wówzas polskiej ksiązki, w której opis rasy się znalazł. Potem namiary na sędziego Mirka Redlickiego, jako warszawskiego specjalistyę od ras pasterskich, a potem parę lat czekania, na upragnioną pierwszą suczkę - Bobka. Pojawiła się Bobek - po przepięknej eksterierowo Kotlince (Chadecja z Reglamentacji) - wielkiej (dziś możnaby powiedzieć, że długiej) i z włosem, który w najkrótszym miejscu miał 40 cm. Ojciec był ostrzyżonym pracujacym przy owcach w okoloicach czeskiego Bohumina - Endi v. Zatisi. Bobek z charakteru była cudowna, wszystko rozumiała, jeżdziłam z nią autostopem na uczelnię, wszędzie zabierałam - była super kumplem. Z wyglądu było to na początku wielkie rozczarowanie. Długi ryj z niedopigmentowanym nosem i z krótkim (jak na moje oczekiwania) włosem. Potem się okazało, ze pielęgnacja w moim wykonaniu była zupełnie nie taka jaka być powinna. W 87 roku z Londynu przyjechała książka o rasie pani Ann Davies (dziś Arch- przewodniczacej kolegium sedziów w Wielkiej Brytanii). ksiązkę tę traktowałm wręcz jak biblię. I do dziś czytam ją z przyjemnością i uważam ze kazda w niej zawarta wskazówka jest cenna jak złoto. Wtedy wg przepisów polskiego związku CWC przynawało się na wystawach krajowych i międzynarodowych. I można je było przyznać tylko wtedy,jeśli w klasie było co najmniej 5 psów. Wystaw krajowych było 2, międzynarodowych najpierw 2, a potem 3. Stawkę o jakiej mowa można było spotkać tylko w Poznaniu, a tam królowali wówczas Duńczycy i Niemcy. Wtedy dla wystawców przewidziane były takie przegródki z numerkami, gdzie pies z włascicielem mieli obowiązek siedzieć przez cały czas trwania wystawy. Zwiedzjący chodzili z katalogami w ręku i po numerkach szukali danych ras.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin